poniedziałek, 18 stycznia 2016






Siedziałem kiedyś w parku
pustym, jak wtedy moja głowa,
a pogoda w każdej chwili
zepsuć się była gotowa
zero myśli, zero uczuć,
zero rozumu, zero tłumu

Odeszłaś, straciłem wszystko
został tylko ból,
a pamiętam jak jeszcze niedawno
byłaś tu tak blisko,
byłem tylko Twój

Tu nigdy tak pusto i cicho nie było,
widocznie naprawdę
wszystko się już skończyło

Ile razy trzymaliśmy się za ręce,
siedzieliśmy tu razem,
razem myśleliśmy o tym samym,
jak w szczęśliwej piosence

Już Ci się ona nie podoba,
a taka śliczna ona była,
jednak wystarczył jeden gest,
jedna chwila,
znudzona nią
już ją wyłączyłaś

Gdy pomyślę o tym,
po policzku spływają mi łzy,
czy ja temu zawiniłem,
czy kiedyś odpowiesz mi

Tak naprawdę to nic mi już
nie zostało,
oprócz pięknych wspomnień,
tak wiele znaczą,
choć jest ich tak mało

Nikt mi nie współczuł,
nikt na mnie nie spojrzał,
siedziałem w parku samotnie,
wsłuchując się w Twoje
oddalające się ode mnie kroki
Tylko widziałem jak
niedaleko ktoś, tak samo jak ja
samotny moknie (…)


autor: M.J.
prawa autorskie zastrzeżone

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz